
Zaraz po zapisie otrzymasz maila z Kalkulatorem Matki, dzięki któremu zobaczysz ile byś zarobiła, gdyby ktoś zapłacił Ci za ogarnianie domu i dzieci.
Jesteś mistrzynią wielozadaniowości. Nie planowałaś startować w tych zawodach, a jednak codziennie zdobywasz złoto. Mieszasz owsiankę (oczywiście w wersji superfood), odpisujesz na wiadomości na klasowej grupie, podpowiadasz rozwiązanie zadania z zapomnianej pracy domowej i myślami ogarniasz trasę zakupów w drodze powrotnej ze szkoły. A to dopiero poranek. Zastanawiasz się czasem ile profesji wykonujesz i ile byś zarobiła, gdyby ktoś wreszcie za to zapłacił?
Ile to wszystko jest warte dla Twojej rodziny?
Teraz możesz to sprawdzić. Przygotowałam Kalkulator Matki, który ubiera to, co niewidzialne, w to, co realne.
Mam nadzieję, że to narzędzie sprawi, że uniesiesz brwi w zdziwieniu. Zobaczysz czarno na białym, jak ważna i wartościowa jest Twoja codzienna praca, mimo że często pozostaje niezauważona.

Budowanie rodziny to największe wyzwanie, przed jakim stanęłam w życiu.
Dość szybko zrozumiałam, że złote rady przekazywane z pokolenia na pokolenie i doskakiwanie do oczekiwań społecznych jest jak słona woda dla spragnionego.
Jestem dyplomowaną psycholożką i terapeutką. Od ponad 10 lat pracuję z rodzinami – dziećmi, rodzicami, a także z całymi systemami rodzinnymi. Najczęściej trafiają do mnie przeciążone matki tonące w poczuciu winy, skrzywdzone Instagramową presją, jak powinno wyglądać ich macierzyństwo.
Teraz chcę podzielić się z Tobą tym, co wiem o nieidealnym, ale pięknym macierzyństwie. O dzieciach, które potrzebują więcej. Co wiem o nieidealnej, ale szczęśliwej rodzinie i dobrym miejscu dla Ciebie w Twoim życiu.

Jeśli sama sobie możesz dać medal za ogarnianie, ale częściej kończysz z pucharem poczucia winy.

Jeśli czujesz zmęczenie życiem nie swojego życia i potrzebujesz zmiany.

Jeśli na każde „Ty to masz życie” reagujesz uniesieniem brwi.

Jeśli nowa torebka i fryzjer już nie wystarczają.

Jeśli czujesz, że coś ważnego w życiu Ci umyka.

Jeśli dobrze znasz chłód łazienkowej podłogi i plamy łez na Twoich dresach.
Jestem psychologiem
Całe moje zawodowe doświadczenie zamyka się w pojęciu „rodzina”.
Zajmuję się rodziną – w domu i w pracy. Mój dom to mąż, z którym jestem od ponad dwudziestu lat (po ślubie trochę krócej), syn, córka i czekoladowy labrador. Moja praca to diagnoza i terapia, głównie w obszarach dotyczących rodziny oraz wspieranie mam w budowaniu szczęśliwego życia – własnego i swoich rodzin. W tej kolejności.
Uczę, jak w życiowym młynie zadbać o siebie. Jak w samolocie maskę tlenową zakładamy najpierw sobie.
Moje doświadczenie to wiele procesów, w których kobiety przechodziły drogę od tego, co narzucone, oczekiwane, dociśnięte kolanem, do tego co „Moje”, prawdziwe, dające oddech i poczucie sensu. Często jest to trudna droga. Znasz teledysk JLo „My love don’t cost a thing”? Moje klientki sporo zrzucają, sporo żegnają. Często rzeczy, które zastępowały sens i zagłuszały to wewnętrzne „o co tu chodzi? To nie moje życie!” Aż w końcu zostajesz Ty. To czego naprawdę chcesz. I to jakie masz moce, żeby żyć po swojemu. Z miłością do siebie. Do swoich dzieci. I do swojego partnera.


Już wkrótce otrzymasz pierwszy z listów ode mnie. Będę w nich pisać o przechodzeniu od tego, co instagramowe, do tego, co prawdziwe. Od tego, co narzucone, do tego, co moje. Często będę poruszać temat odpoczynku – bo dobra mama to mama, która widzi i słyszy nie tylko wszystkich członków rodziny, łącznie z psem i chomikiem, ale też siebie.
Wdrożone przez Joannę Malinowską w ramach VirtualCollab