6 zdań

które powstrzymają Cię przed wybuchem

Znasz to?

 

Wracasz do domu – nie zdążyłaś jeszcze zdjąć butów, a już słyszysz: „Kiedy obiad?”, „Gdzie jest moja ładowarka?”, „Pies zrobił kupę.” Klucze wciąż trzymasz w dłoni, a Twój mózg jeszcze nie przełączył się na tryb dom, a już zalewa Cię lawina chceń. 

Albo to -> Gotujesz w trybie turbo- nie zdążyłaś zrobić siku, a mąż grzebie w garach, bo „umiera z głodu”. Dzieci kłócą się o pierdołę i nagle pada pytanie-granat: „Mamo, czemu jesteś taka nerwowa?”

Jesteś centralnym serwerem tej rodziny. Każda prośba, pytanie, problem trafia do Ciebie. Wszystkie naraz i na teraz. Jesteś GPS-em, działem obsługi klienta i pogotowiem emocjonalnym w jednym.

Dlatego przygotowałam dla Ciebie 6 zdań, które pozwolą Ci przestać być osobistą asystentką wszystkich wokół. Nie chodzi o to, by mieć cięte riposty, ale konkretne komunikaty, które zadbają o Twoje granice.

Teraz myślisz:

9

Jak powiem nie, to będę nieprzyjemna.

9

Dobra matka się nie denerwuje.

9

Powinnam gotować, nakrywać i uśmiechać się jednocześnie.

Jak może być :

9

Mam własny limit ‘tak’, bo (uwaga!) jestem człowiekiem. 

9

Mogę być zmęczona i nadal być dobrą mamą.

9

Jeśli mam się uśmiechać, to chcę mieć powód. 

Mikro-zmiana

Zamiast wybuchać albo dusić w sobie frustrację, masz gotowe zdanie na każdą sytuację. Kiedy mąż z kanapy pyta: „Gdzie jest pilot?”, podczas gdy Ty właśnie robisz 3 rzeczy na raz, spokojnie odpowiadasz: „Nie obsługuję zleceń z kanapy. Zapraszam do mnie – kuchnia wzywa.”

Nazywam się Anna Kieliszewska i znam to zmęczenie z autopsji. Jako psycholożka i terapeutka rodzin od 2012 słyszałam wiele takich historii. I przede wszystkim jestem żoną, mamą dwójki dzieci i opiekunką dwóch psów, więc codziennie staję po tej samej stronie kuchennej wyspy.

Znam temat od podszewki – i z domu, gdzie dzieci się kłócą, a mąż trafia na zebranie do niewłaściwej klasy i to jeszcze spóźniony. Mój styl? Zero zadęcia, dużo luzu, ban na przerabianie Cię na perfekcyjny egzemplarz. Bazuję na wiedzy opartej na dowodach naukowych, a nie na samozwańczych wychowawczych insta guru.

Te “6 zdań”, ten program nauczy Cię odpuszczać i żyć metodą „Moje życie, moje zasady”.

Ten program nie jest dla Ciebie:

  • jeśli liczysz na sztywne procedury od A do Z,
  • jeśli liczysz, że zmiana wydarzy się sama,
  • jeśli preferujesz pracę indywidualną, bez grupy.

Tutaj możesz pracować indywidualnie na poziomie układania tematów w głowie i wdrażania w życie. Komunikacja odbywa się jednak na grupie na Telegramie i nie musisz zabierać tam głosu, ale to jest turbo wartość, do której będę zachęcać.

Nazywam się Anna Kieliszewska i znam to zmęczenie z autopsji. Jako psycholożka i terapeutka rodzin od 2012 słyszałam wiele takich historii. I przede wszystkim jestem żoną, mamą dwójki dzieci i opiekunką dwóch psów, więc codziennie staję po tej samej stronie kuchennej wyspy.

Znam temat od podszewki – i z domu, gdzie dzieci się kłócą, a mąż trafia na zebranie do niewłaściwej klasy i to jeszcze spóźniony. Mój styl? Zero zadęcia, dużo luzu, ban na przerabianie Cię na perfekcyjny egzemplarz. Bazuję na wiedzy opartej na dowodach naukowych, a nie na samozwańczych wychowawczych insta guru.

Te “6 zdań”, ten program nauczy Cię odpuszczać i żyć metodą „Moje życie, moje zasady”.

Ten program nie jest dla Ciebie:

  • jeśli liczysz na sztywne procedury od A do Z,
  • jeśli liczysz, że zmiana wydarzy się sama,
  • jeśli preferujesz pracę indywidualną, bez grupy.

Tutaj możesz pracować indywidualnie na poziomie układania tematów w głowie i wdrażania w życie. Komunikacja odbywa się jednak na grupie na Telegramie i nie musisz zabierać tam głosu, ale to jest turbo wartość, do której będę zachęcać.

Biorę to!